Jest takie państwo w Europie, kto raz tam był, co roku będzie powracał. Czy wiecie, które to państwo? Doskonale, to właśnie są Włochy. Henryk Sienkiewicz pisał: "Każdy człowiek cywilizowany ma dwie ojczyzny: własną i Włochy".
   
    Z Katowic oddalone o 900 km. Prowadzą do nich piękne autostrady z wieloma tunelami a wokół cudowne alpejskie widoki i wiele tras mrożących krew w żyłach. W obecnym artykule chciałam zachęcić czytelnika do odwiedzenia Riwery Adriatyckiej. Riwera ta, to szerokie plaże sprzyjające kąpielom ciągnące się na długości 130 km. Każdy turysta na tzw. "plaży Europy" może spędzić czas tak, jak to sobie wymarzył. Zagra w siatkówkę czy koszykówkę, poćwiczy na atlasie siłowym, popływa w ciepłej wodzie, wytęży umysł grając w szachy czy warcaby oraz nacieszy się pięknymi widokami kobiecego ciała.
   
    Słoneczna Italia, włoskie wakacje, podróż gondolą po labiryncie weneckich kanałów, wyprawa na Kapri – wyspę kóz i kochanków i wspaniała atmosfera wytworzona przez ludzi. Włosi są spontaniczni i impulsywni, gościnni i serdeczni, ale charakterystyczną cechą tego narodu jest chęć pełnego korzystania z życia. Prawie codziennie odbywają się tu różnego rodzaju uroczystości dla uczczenia świętych. Włosi mają obsesje na punkcie jedzenia i pięknego ubierania się. Są bardzo rodzinni. Często spotyka się całe rodziny na wieczornych spacerach. Gdy już się z tobą zaprzyjaźnią, nawiążą miły kontakt, zaproszą do kafejki, zapłacą. Mężczyźni są bardzo zazdrośni o swoje żony. Ich przywileje są o wiele większe od kobiet. Mężczyzna może ją zdradzać, lecz jej jest to zabronione.
   
    Juventur Katowice organizuje tygodniowe pobyty w Misano Adriatico z postojami na trasie i zwiedzaniem. Pierwszy większy postój odbywa się w Wenecji. Tutaj zatrzymujemy się na parkingu Tronketto i Kanałem Grande dopływamy do Wenecji – perły północnych Włoch położonej na 118 wyspach. Płynąc stateczkiem (bilet 10000 ITL – 20,00 PLN), widzimy wszystkie najsłynniejsze budowle miasta. Najpiękniejsze fasady pałacowe jakie stworzyła architektura europejska, średniowiecza i renesansu – most Ponte Rialto, Plac Św. Marka, Kościół Santa Maria dei Miracoli. Na pełnym wiecznie zatłoczonym Placu Św. Marka dominuje Pałac Dożów – dawna siedziba władających republiką i Bazylika Św. Marka.
   
    Najpiękniejsza ulica świata prowadzi do miejsca, które Napoleon nazwał cudownym salonem Europy. Plac Św. Marka otaczają budynki powstałe w różnych okresach i stylach, a mimo to całość jest tak harmonijna, że sprawia wrażenie starannie zaplanowanej. Jedenastowieczna bazylika Św. Marka jest zadziwiająco bogatą budowlą z ogromną ilością pięknych mozaik i posadzek inkrustowanych marmurem. Początkowo była prywatną kaplicą dożów weneckich, których pałac jest jeszcze jedną wielką atrakcją Wenecji. Wieża Zegarowa, zbudowana pod koniec XVw. ma zadziwiająco nowocześnie wyglądającą tarczę. Dwie postacie z brązu wybijają na dzwonie każdą godzinę dla zgromadzonych na Placu ludzi i gołębi. Nie sposób pominąć jasnoróżowego Mostu Westchnień łączącego Pałac Dożów z piętnastowiecznym gmachem Nowych Więzień. Wzniesiony został przez Antonina Contin w XVII w. w dekoracyjnym stylu barokowym. Dające mu nazwę "westchnienia" są romantycznym wymysłem ubiegłego stulecia. Nie, nie to nie są westchnienia miłosne, to pełne udręki westchnienia skazańców prowadzonych tędy do więzień a prawdopodobnie ostatni raz spoglądających na Wenecję.
   
    Grzechem byłoby nie usiąść przy cudownej muzyce i nie delektować się filiżanką czarnej (ok. 20,00 zł).Tej muzyki się nie zapomina. Nie dziwi zatem fakt, że często zakochani czy nowożeńcy wybierają swą podróż do Wenecji, ona zachwyca.
   
    Zapraszam na przejażdżkę gondolą, która jest tak zbudowana aby przewoziła maksymalny ładunek przy jak najmniejszym zanurzeniu. Jest swoistym tworem weneckim. Do jej budowy używa się 8 gatunków drewna. Asymetryczna konstrukcja pozwala nią łatwo manewrować jednej osobie stojącej na rufie i posługującej się jednym wiosłem. Dzisiaj w Wenecji jest około 500 gondoli. To co najważniejsze, zobaczyliśmy. Mamy jeszcze trochę wolnego czasu na zakup pamiątek. Pamiętajcie są one tutaj drogie jak zresztą cała droga jest Wenecja. Pełni zachwytu dopływamy stateczkiem do naszego parkingu i udajemy się w dalszą podróż do naszego hotelu Pia w Misano Adriatico. Podróż trwa około 3 godziny. Na miejscu pani kierownik Basia Leśniczek wita nas. Wręcza klucze do 2, 3 i 4 osobowych pokoików z małą łazienką. Pokoiki są małe, skromne ale czyste. Według kategorii włoskiej jest to hotelik 2-gwiazdkowy. Położony jest około 100 m od morza i 50 m od plaży płatnej. Ale tutaj znowu wielki plus dla Juventuru. W odległości 200 m ma własną bezpłatną plażę z darmowym serwisem (parasolami i leżakami) . Plaża jest czynna od godz.9 – 19 i obowiązkowo znajduje się na niej minimum 1 ratownik polski...
   
    Republika San Marino jest najmniejszym i najstarszym niezależnym państwem na świecie. Jej terytorium jest pagórkowate zdominowane przez chropowatą, wapienną rzeźbę góry Monte Titano. Znajduje się w sercu Włoch (oddalone około 20 km od Misano), leży między regionami Marche a Romagna połączona nowoczesną szybką drogą z Rimini. Ludność serdeczna i spokojna liczy 23 tyś. mieszkańców. Językiem urzędowym jest włoski, zaś jednostką monetarną jest lir Republiki San Marino, który jest ekwiwalentem lira włoskiego. Klimat jest tu łagodny i zdrowy. Turyści przyjeżdżają tutaj głównie z powodu wolnocłowych sklepów, gdzie zresztą wszędzie słychać polską obsługę. Obywatele Europy Wschodniej i Środkowej stanowią najliczniejszą klientelę.
   
    Republika, to nie tylko szalone zakupy towarów ze wszystkich stron świata, to średniowieczne mury obronne. Widoki ze szczytu na morze i okoliczne góry są fascynujące. Na szczycie Góry Tytana wznoszą się trzy wieże (Guaita, Cesta, Montale), które przez wieki broniły wolności i niepodległości ludności San Marino. Nigdy ich nie zdobyto, a jeśli zostały zniszczone to przez czystą niedbałość mieszkańców. Jednak rozpoczęto prace restauracyjne, które zakończyły się z końcem lat 20. Republika to "muzeum na świeżym powietrzu". Ulice i place zdobione są pomnikami. Przewodnim tematem jest temat pokoju, bardzo odczuwalny przez mieszkańców.
   
    Warto zobaczyć również galerię figur woskowych. Nie jest tak piękna jak w Londynie czy Barcelonie, ale jest porównywalna z Amsterdamem. Wracamy na pyszną kolację a po niej udajemy się do Cattolicy, jednego z większych kurortów w okolicy tętniącego życiem nocnym. Tutaj o godz 22.00 oglądamy spektakl z udziałem tańczących fontann w rytmie muzyki poważnej i rockowej.
   
    Kolejny wieczór spędzamy na 3 godzinnej przejażdżce stateczkiem po morzu. Na stateczku serwują nam wspaniałe włoskie wina i każdy otrzymuje porcję smażonej rybki. Przy kolorowych świecach i dyskotekowej muzyce mamy cudowną zabawę.
   
    Następny dzień to śniadanie a po nim wyjazd do Polski. Zatrzymujemy się w Rawennie jedynym mieście na świecie, które w V w. było ostatnią stolicą Zachodniego Imperium. Zgromadziwszy dziedzictwo wielkiego Rzymu przez wieki odegrała główną rolę w historii Europy. Stała się pierwszym miastem królestwa rzymsko-barbarzyńskiego Gota Teodoryka i następnie siedzibą Esarka po zdobyciu jej przez Imperium Wschodnie.
   
    Zachowuje piękne zabytki, które świadczą o jej wielkiej roli w polityce, handlu i sztuce w następujących po sobie cywilizacjach. W szczególności po promiennym okresie Imperium Rzymskiego, w którym Rawenna była centrum Imperium Wschodniego w połowie VI wieku, pozostały wspaniałe bazyliki, baptysteria, mauzolea. Harmonia stylu klasycznych konstrukcji łączy się przepychem drogocennych marmurów i bogatymi dekoracjami bizantyjskich mozaik.
   
    Miasto jest jednym z najbardziej znaczących miejsc istniejących na świecie pod względem skupienia sztuki późno starożytnej i wczesnego średniowiecza. Największym historycznym okazem miasta jest były klasztor benedyktyński Św. Vitale , którego konstrukcję zaczęto już w 526 r. Planimetria kościoła opiera się na ośmiokącie, lekka kopuła zbudowana z glinianych tubek podtrzymywana jest przez osiem filarów. Światłocienia pomieszczenia rzucają wręcz irrealne światło mozaiki prezbitera. Najbardziej znane tematy znajdują się na ścianach bocznych, widzimy tam cesarza Gustiniano i cesarzową Teodorę otoczoną swoimi dworzanami.
   
    Naprzeciw bazyliki znajduje się mały budynek w kształcie krzyża. W nim prawdopodobnie spoczywają zwłoki Galli Placida córki cesarza Teodosio. Jest to Mauzoleum Galla Placida. Warto zobaczyć również Muzeum Narodowe. Widzimy w nim przedmioty kamienne z okresu rzymskiego, późnostarożytnego i wczesnośredniowiecznego. Znajdują się tam również znaleziska prehistoryczne, szkła i inne przedmioty koptyjskie, wyroby z kości słoniowej oraz starożytne monety. Są również kolekcje ikon i ceramik.
   
    Następnie udajemy się do Padwy, by tutaj zobaczyć Bazylikę Św. Antoniego. Bazylika ta jest najważniejszym zabytkiem miasta a i jednym z największych arcydzieł sztuki w skali światowej. Jest jedną z najsławniejszych i najbardziej odwiedzanych świątyń świata chrześcijańskiego. Nie znamy architekta, który ją zaprojektował ale zapewne był to człowiek o bardzo szerokiej kulturze artystycznej. Oglądana od zewnątrz jest niezwykle malownicza, podczas gdy samo wnętrze charakteryzuje się imponującą powagą. Długość Bazyliki wynosi 115 m, szerokość 55m, a wysokość maksymalna wewnątrz 38,5m. Uwieńczona jest 8 kopułami, 2 wieżami z dzwonami, 2 wieżyczkami w kształcie minaretów i 2 bliźniaczymi dzwonnicami, które osiągają 68m wysokości. Światło przedostaje się do niej przez 3 duże rozety, jedna w fasadzie pomiędzy dwiema biforiami i pozostałe dwie po bokach ołtarza głównego. Przy Bazylice rośnie największe, najpiękniejsze drzewo świata, jest to cudowna magnolia.
   
    Ostatnim miastem do którego się udajemy to Werona. Werona to nie tylko ojczyzna romantycznych kochanków Romea i Julii oraz skłóconych rodów Capuletich i Montekich , to wielkie muzeum architektury, malarstwa i rzeźby. W Bazylice di San Fermo mieszczą się dwa złączone kościoły. Rzymski okres świetności miasta reprezentuje Arena, gdzie może zmieścić się 20 tys. widzów. W lipcu i sierpniu odbywa się tam prawdziwy festiwal dla miłośników opery i baletu. Udajemy się do Domu Julii by pod małym romantycznym balkonikiem zrobić pamiątkowe zdjęcie . Mężczyźni wykonują to zdjęcie trzymając Julię za prawą pierś. Jest ona zdecydowanie bardziej wytarta niż lewa. W domu Romea obecnie znajduje się bar kawowy, często odwiedzany przez zakochane pary. Pełni zachwytu architekturą i kultura wracamy do kraju.
   
    Życzymy podróżującym aby w tak krótkim czasie i za takie pieniądze zobaczyli tą piękną część Włoch.
   
   

Krystyna i Wiesław Urbańczykowie